Trudne rozstanie
Czasami bywa w życiu tak że dwie osoby nie potrafią się porozumieć. Starasz się a niestety potem musisz kapitulować.
Czuje się szczęśliwy że mogłem poznać tak niezwykłą osobę.
Mam odrobinę żalu do siebie że tak wyszło,ale taka wola Nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba.Widocznie nie pisane było nam.
Jest mi trudno bo zawsze jednak w mojej głowie pojawiała się myśl że ktoś o mnie myśli że mnie wyczekuje,uwielbia mój głos...
Jest we mnie plątanina emocji.To bardzo boli gdy ktoś do kogo coś czujesz nie potrafi tego odwzajemnić.
Bardzo chciałem sprawić byś czuła się wyjątkowa,kochana,doceniona,byś mogła być dumna i szczęśliwa że mnie masz.
Piszę do Ciebie kolejny list, ponieważ przyszło mi pozostać z taką ilością niezrobionych rzeczy i niewypowiedzianych słów…
Jednak zawsze gdy stajesz przede mną, gdy się spotykamy czuje się tak inaczej... Tak lepiej... Czuję, ze teraz gdy piszę ten list, mogę wyznać Ci wszystko. Wszystko co czuje... A prawda jest taka że absolutnie nie żałuję niczego, co do tego pory zrobiłem wobec Ciebie...
Niczego, co zostało zrobione, powiedziane czy żadnego z przeżyć. Nie mieliśmy razem jakoś wiele momentów,ale nigdy nie zapomnę tego zwariowanego początku... Tej magii... . Poczułem się jak w Niebie.
Nikt nigdy nie darzył mnie tak dobrym i szczerym usmiechem jak Ty.Nikt nie darzył mnie takim szacunkiem...
Nikt przed Tobą nie uświadomił mi, jak bardzo wartościowym człowiekiem jestem i jak wiele potencjału we mnie spoczywa.
Przede wszystkim chciałbym Ci podziękować, że mimo wszystko myślisz o mnie pozytywnie i mam nadzieję że miło wspominasz i wspominać będziesz.
Jednego jestem pewien ... Sprawiłaś, że stałem się lepszym człowiekiem. Dzięki Tobie zacząłem walczyć o siebie i odkrywać swoje inne strony.
Te lepsze strony... Ma to dla mnie nieprzecenione znaczenie. Są rzeczy, o których Ci nigdy nie powiedziałem, to te, o których nie potrafiłem powiedzieć czy wyrazić słowami. O uczuciach, miłości choć i tak pewnie w to nie wierzysz, przywiązaniu i nostalgii, które płyną z głębi mojego serduszka.
Będę Cię zawsze pamiętał.
Tę piękną drobną Martę pozytywną wesołą i czasem zwariowaną,droczącą się...
Uwierz że nie było dnia, żebym nie był wdzięczny za to, że Cię poznałem.
Teraz żadne z nas nie jest już takie samo jak na początku. Jesteś dla mnie mimo wszystko najważniejszą z osób jakie kiedykolwiek znałem.
Najszczerszą i najprawdziwszą moim zdaniem. Mam prośbę...Bądź zawsze taka jesteś. Bądź sobą.
Mimo tego że nie koniecznie wszystko mi się w Tobie podobało to jednak jesteś wyjątkowa.
Nigdy nie chciałbym o Tobie zapomnieć. Jesteś częścią mnie.
Częścią mojej historii, mojego życia, mojej osoby...
Gdy ktoś pojawia się w Twoim życiu, niezależnie od wszystkiego, nie da się go z niego wymazać. Tak poprostu zapomnieć...
Dziękuje Marta za radość i przepraszam za smutki.
Twój Krzysztof
Dodaj komentarz